Odwiedziło nas:

Liczniki internetowe

czwartek, 30 września 2010

Czwartkowe wieści:

KOCHANI MAMY DOBRE WIEŚCI, WYNIK BIOPSJI BĘDZIE W PONIEDZIAŁEK I OD NIEGO ZALEŻY JAKA BĘDZIE PODAWANA CHEMIOTERAPIA, KTÓREJ PODAWANIE ROZPOCZNĄ PRAWDOPODOBNIE W TYM SAMYM DNIU. ANDZIA DZISIAJ WIECZOREM MA GORĄCZKĘ 38,1, APETYT MA ŚREDNI, ALE NIE JEST NAJGORZEJ Z JEDZENIEM. PODAWANE SĄ LEKI PRZECIWBÓLOWE I SĄ W MIARĘ SKUTECZNE, ALE NAJWAŻNIEJSZE JEST TO, ŻE NIE PODAJĄ JUŻ MORFINY.
DZISIAJ W ODWIEDZINY PRZYSZŁA DAGMARA KOLEŻANKA TŁUMACZKI I BYŁA U NICH PRZEZ OKOŁO 1.5 GODZINY UMILAJĄC IM CZAS POBYTU I BĘDZIE ODWIEDZAŁA NADAL, ZA CO SĄ JEJ BARDZO WDZIĘCZNE.


MOI DRODZY JEST NASTĘPNY PROBLEM PONIEWAŻ OD PONIEDZIAŁKU ZACZYNA SIĘ KOLEJNY CYKL LECZENIA I WSTĘPNIE OSZACOWANO KOSZTY NA KWOTĘ 20 000 EURO. NIESTETY NIE JESTEŚMY W STANIE TEGO SFINANSOWAĆ PONIEWAŻ WYCZERPAŁY NAM SIĘ ŚRODKI FINANSOWE, A JEŻELI NIE ZDOBĘDZIEMY TAKIEJ KWOTY TO KLINIKA W HAMBURGU PRZERWIE LECZENIE.
DLATEGO BŁAGAMY WAS !!!!!!!!!!!!!!!!!

JAKO RODZICE O POMOC DLA NASZEJ KOCHANEJ CÓRECZKI W ZEBRANIU TEJ KWOTY NA DALSZE LECZENIE W CELU RATOWANIA ŻYCIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!

DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM Z CAŁEGO SERCA ZA KOMENTARZE I ZA TYLE CIEPŁYCH SŁÓW I MODLITWY ZA NASZE DZIECKO


TATO ANDZI

środa, 29 września 2010

Wieści:

ANGELIKA JEST JUŻ PO BIOPSJI, KTÓRĄ PRZEPROWADZONO POPRZEZ NAKŁUCIA
BEZ ZNIECZULENIA, CZUJE SIĘ DOBRZE. TERAZ OCZEKIWANIE NA WYNIK, KTÓRY BĘDZIE ZA 14 DNI.NIEPEWNOŚCI I NIEPOKOJU.

POZDRAWIAM WSZYSTKICH, TATO ANGELIKI



 ***

My tutaj wszyscy mocno zaciskamy kciuki i wierzymy, że te dni niepewności, nerwów i niepokoju przyniosą upragnione zdrówko dla Angeliki

wtorek, 28 września 2010

Tata Andzi pisze

,,TERMIN BIOPSJI ZOSTAŁ PRZESUNIĘTY NA JUTRO NA GODZ. 10.00. ANDZIA CZUJE SIE W MIARĘ DOBRZE, PRZESTAŁA GORĄCZKOWAĆ PO PODANIU ANTYBIOTYKU PRZECIW BAKTERII KTÓRĄ WYKAZAŁY BADANIA MOCZU. NIE MA JESZCZE WYNIKÓW BADANIA PETA. LEKARZE ODSTAWILI MORFINĘ I PODAJĄ LEK PRZECIWBÓLOWY, KTÓRY DOZOWANY JEST POPRZEZ POMPĘ. Z NIECIERPLIWOŚCIĄ I NIEPOKOJEM OCZEKUJEMY WYNIKÓW BIOPSJI. POZDRAWIAM WSZYSTKCH LUDZI DOBREGO SERCA, KTÓRZY SA Z NAMI I WSPIERAJĄ NAS W TYCH CIĘŻKICH CHWILACH.TATO ANGELIKI"

niedziela, 26 września 2010

WIADOMOŚCI OGÓLNE O KLINICE I WARUNKACH W NIEJ PANUJĄCYCH"

Witam wszystkich i bardzo gorąco pozdrawiam.
Na wstępie chciałem Wam przekazać, że warunki panujące w klinice w Hamburgu są wspaniałe, sale dwu osobowe i nowocześnie wyposażone, łóżka wygodne, sterowane pilotem Sam personel szpitala bardzo miły, wszyscy uśmiechnięci i życzliwi. Przywitali nas bardzo uprzejmie, a jedyną barierą jest język. Posiłki wybiera się z karty menu jak w restauracji i dostarczane są do pokoju przez osobę za to odpowiedzialną. Same posiłki są bardzo różnorodne i smaczne. Inna osoba natomiast chodzi po salach i rozwozi gorące napoje typu kawa, herbata. Jeżeli pacjent czuje się na siłach to może swobodnie poruszać się po klinice, a nawet wychodzić na spacery, a również na miasto. Podczas wizyt lekarzy uczestniczy tłumacz, który informowany jest przez personel kliniki, jest to osoba bardzo miła i uprzejma. Również o pobycie córki i żony w klinice w Hamburgu powiadomiony został Konsul RP, który wyznaczył osobę, która odwiedza ich w klinice. Jest to również osoba bardzo miła i uprzejma.
Sama klinika to jeden wielki kompleks kilkudziesięciu budynków, takie małe miasteczko, ale w wewnątrz jak i na zewnątrz jest bardzo czysto.
Sam profesor Bokemeyer, którego poznałem na pierwszej wizycie jest człowiekiem bardzo miłym, sympatycznym i ciepłym.
Długo by pisać o tym wszystkim, ale powiem krótko, że jest to całkiem inny świat, aż się wierzyć nie chce, że tak może być.

Teraz może bieżące wiadomości:
Andzia wczoraj miała podawaną krew ponieważ miała niską hemoglobinę. Jutro ma mieć robioną biopsję. Dzisiaj dziewczyny miały jechać z tłumaczką nad morze, ale pogoda w Hamburgu paskudna pada deszcz i jest chłodno, ale jak to nad morzem, więc siedzą i czytają gazety bo z wycieczki nad morze nic nie wyszło z uwagi na pogodę. Wczoraj Andzia nie gorączkowała. Czekamy z niecierpliwością na wyniki badania PETA i biopsji bo od tych badań wiele zależy.

Pozdrawiam wszystkie osoby wspierające nas w tych trudnych chwilach.
Tato Angeli.
Chciałem dodać jeszcze, że zdjęcia z pobytu Andzi z mamą w klinice zostaną przesłane później ponieważ nie mają dostępu do internetu.

piątek, 24 września 2010

Wieści:

Wczoraj od 14 -16 trwało PET badanie. Angela dobrze to przeszła.
Była też Pani z konsulatu, przyniosła lody, ale niestety dziewczyny były jeszcze na badaniach.
Noc minęła spokojnie, ból był znośny. Rano został podany antybiotyk, a teraz Angela śpi.
Z niecierpliwością czekamy na wyniki badania PET, a na poniedziałek zaplanowano biopsię i morfologię.

Pozdrawiamy wszystkie cudowne Serca bardzo serdecznie.

czwartek, 23 września 2010

SMS OD MAMY ANGELI...


,,Znalezli u Andzi jakieś bakterie w moczu i nie możemy opuszczać pokoju.Jutro zaczynają podawać antybiotyki.Bo chyba przez to ta temperatura.
Badania PET przesunięte na godzinę 15 - tą .


Pozdrawiamy Wszystkie kochane Serca....


Andzia z mamą Beatą "

Z OSTATNIEJ CHWILI...



Właśnie w tej chwili trwa badanie PET - Pozytonowa Tomografia Emisyjna. To ona zadecyduje tak naprawdę o stanie i szansach Angeli.Jest to badanie z dziedziny medycyny nuklearnej. Opiera się na podawaniu minimalnej ilości fizjologicznych molekuł (glukoza, aminokwasy itd.) znaczonych atomami radioaktywnymi o bardzo krótkim półokresie rozpadu. Podanie radioznacznika jest wykonywane drogą dożylną. Przy użyciu detektora, który pozwala wykreślić dokładnie dystrybucję radioaktywności w ciele pacjenta, można ocenić różne funkcje organizmu (np. metabolizm glukozy, który jest związany z obecnością nowotworów złośliwych).


Już o 13 godzinie mają być odczyty i lekarze niemieccy po dokładnej analizie uzgodnią jaki rodzaj terapi jest w przypadku Angeli możliwy.

Mamy nadzieję, że wszystko ułoży się w pozytywną całość...ale o tym może napisze już tata Angeli, gdyż do tej pory mają problemy z internetem i za co z całego serca przepraszają...




TRZYMAJMY RAZEM KCIUKI...BO TYLKO RAZEM MOŻEMY POMÓC TEJ WSPANIAŁEJ RODZINIE...

NOWOŚCI z HAMBURGA...




Witamy WAS kochani i przytulamy całą naszą wiarą i miłością, która Angela i jej Rodzice naszą w swoich sercach...

Wczorajsza noc była męcząca.Angela dostała gorącykę i bóle wciąż wzrastały...Pielęgniarki kilkakrotnie pobierały krew i podawały leki pryeciwbólowe.Ranek był już spokojniejszy. Po badaniach obowiązkowych, dziewczyny wybrały się na spacer a potem nasza Angelika zaczeła czytać książkę, co w jej przypadku jest dużym wyczynem, gdyż ból na tyle się zmniejszył, że mogła sobie pozwolić na koncentrację...
I znów odbyła się rozmowa z prof. Dr. med. Carsten Bokemeyer, dyrektorem kliniki w Hamburgu, .spezjalistą od Onkologi i Pneumologi. To on dba o Angelę i czuwa nad przebiegiem jej badań.Już zaproponował Angeli leczenie experymentalne. Po dokładnej analizie/ chemi podawanej w Polsce, zadecyduje jaki rodzaj chemiotherapi poda naszej dziewczynce.Już pani  Magdalena Chorazy ( tlumacz polsko - niemiecki ) rozmawiała z polskimi lekarzami. Czesc danych zostały  przekazane w rece  niemieckiego profesora. Po dokładnej analizie porownawczej  profesor oznajmił, że leczenie w Polsce było dobrze przeprowadzone.Po wykonaniu wszystkich badań, poprzez ustalenie lokalizacji głównego tumora,   niemieccy lekarze postarają  się zatrzymać, zmniejszyć to ognisko pierwotne. Następnie,  gdy pokonają jego władzę,  zostaną zwalczane guzki płucne.

To będzie długa i męcząca droga- mówi profesor...ale będziemy walczyć...




środa, 22 września 2010

Kochani wiemy jak bardzo czekacie na każdą nawet najdrobniejszą informację, ale bardzo prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość.
Angela nadal nie ma dostępu do internetu, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Bardzo tęskni za pisaniem do Was i już nie może się doczekać kiedy będzie mogła się odezwać.
Wieczorem, kiedy tylko tata naszej Angeliki wróci z pracy opisze nam jak wszystko wygląda w Hamburgu i jak przebiegła podróż.


Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie. 
Dziękujemy za każdą pomoc i każde ciepłe słowa, które dodają otuchy i sił do walki

wtorek, 21 września 2010

Wieści:

Angela w nocy dostała Morfinę. Dziś pobrana została dwa razy krew, a jutro odbędzie się badanie PET.
Z konsulatu polskiego zameldowała się jakaś Pani. Była i zostawiła wizytówkę. Ma przyjechać na rozmowę także czekamy z niecierpliwością.
Profesor z Hamurga będzie rozmawiał z Profesorem z Uni Kliniki Köln, gdzie też została przesłana dokumentacja medyczna Angeliki...



W miarę naszych możliwości będziemy się do Was odzywać jak najczęściej.


Dziękujemy za każdą pomoc i pozdrawiamy wszystkie cudowne Serca

poniedziałek, 20 września 2010

SMS od Mamy Angeli

"Ogólnie całkiem dobrze tylko ten brak znajomości języka.
Jutro lub pojutrze Andzia ma mieć robione badanie PETA A .
A DZIŚ BYŁO PRZEŚWIETLENIE KLATKI PIERSIOWEJ I MORFOLOGIA"


Pozdrawiamy wszystkich zaglądających tutaj i pomagających bardzo serdecznie 

SMS od Taty Angeli

"Angelika jest już po wizycie profesora, zlecił wszystkie badania.
Andzia nie będzie mogła prowadzić bloga bo nie ma dostępu do internetu jak na razie"



O tym co dzieje się w Hamburgu będziemy Was informować na bieżąco jeśli tylko otrzymamy nowe wieści.

Kierunek Hamburg

Już w Hamburgu... po rozmowie telefonicznej:

Angela z rodzicami są już w Hamburgu. Podróż przebyli dobrze. Po rozmowie z Panią Grawe oczekują teraz tłumacza.
O 10 -tej godzinie przyjmą Angelę na oddział stacjonarny.

Już niedługo następne wieści...

niedziela, 19 września 2010

Jest 15:30...Pół godziny przed wyjazdem

Jestem juz spakowana...Mam duzo walizek no ale coż jade daleko wiec duzo rzeczy sie przyda.Daleka droga przdemną jakos dam rade i przetrwam tą cieżką droge.
Bede już kończyc bo powoli sie zbieram.
Jak jutro dojade to obiecuje że, sie odezwe i napisze jak tam jest.

sobota, 18 września 2010

SOBOTA...Dzien przed wyjazdem

Kochani,jestem smutna poniewaz napisalam do Was informacje i wsyzstko mi ucieklo.
Odezwe sie do Was jutro i obiecuje,ze zrobie wszystko zeby nie bylo takiej sytuacjii jak dzisiaj.:( bo jest mi z tego powodu bardzo przykro.
Teraz ide odpoczac bo czeka mnie dluga podroz.
Dobranoc.

piątek, 17 września 2010

Witajcie Kochani!!!

Na wstępie mojego pisania chciałam bardzo serdecznie podziękować Kasi i Marcie za to że prowadziły za mnie bloga,a dzieki temu bardzo mi pomogły:) takze gorace podziękowania za to wszystko DZIĘKUJE KOCHANE:*.W nocy miałam temperature bardzo wysoką bo aż,39i5. Dzisiaj wymiotowałam:( i z tego też powodu bardzo mało zjadłam:(.Ale myslę ze jutro juz bedzie wszystko w porzątku i bede normalnie jeść:).
O godzinie 17:00 zaczęłam z mama piec ciasto "Shreka" (bardzo dobre;p) i własnie dopiero skończyłysmy:).Dzisiaj dzien minął mi bardzo fajnie i nadal myślę że w nocy będę spać i nie bede miała zadnych problemów np. jak ból.
Trzymajcie sie Moi Drodzy i do jutra,a obiecuje ze jak tylko będę się czuła na siłach to napisze do Was bo to dla Mnie wielka przyjemność informować Was co się u mnie dzieje:)
Pa Dobranoc! Do Jutra;*

Podziękowanie

W imieniu Angeliki, jej Rodziców oraz wszystkich Przyjaciół chciałabym przekazać 
gorące podziękowania dla lekarza prowadzącego z DSK w Lublinie za trud i poświęcenie włożone w proces leczenia oraz za wspaniałą postawę pełną serca i prawdziwego zaangażowania. 




Aktualne zdjęcia z pobytu Angeli w szpitalu w Lublinie:

 

czwartek, 16 września 2010

Parę słów od Angeliki:)

Witajcie Kochani:) nareszcie czuje się na siłach żeby do Was napisać:)
Ostatnie dni były dla Mnie bardzo ciężkie ponieważ wiłam się z bólu,
leki przeciwbólowe nie działały i z tego tez powodu ból nie dawał mi spać w nocy:(
Dzisiaj wyszłam ze szpitala i myślę ze ta noc w domu z ukochanym pieskiem u boku będzie lepsza i mniej bolesna!.
Niestety w domu nie będę długo ponieważ w niedziele wieczorem wyjeżdżam do Hamburga na leczenie, myślę ze mi tam pomogą bo moim zdaniem są tam lepsze metody leczenia i medycyna poszła do przodu.:) Także trzymajcie za mnie kciuki a ja wierze bardzo mocno że dzięki Waszej pomocy wyjdę z tej ciężkiej choroby.
Pozdrawiam i w miarę sił będę się do Was częściej odzywać!

środa, 15 września 2010

OSTATECZNY WERDYKT HAMBURGA!

O godzinie 10.00 dnia 20.09 Angelika zostanie pacjentem oddziału onkologicznego kliniki w Hamburgu.

Oryginalna wiadomość z Hamburga:
  
Der Aufnahmetermin am 20.09. wurde soeben von der Station bestätigt. 
Angelika möchte sich bitte um 10:00 einfinden. Einen Dolmetscher bekommt sie von uns gestellt.

Mit freundlichen Grüßen


Maria Grawe

University Medical Center Hamburg-Eppendorf
International Office
Martinistr. 52
D-20246 Hamburg
Germany
phone: +49 40 7410 51690
fax:      +49 40 7410 51691




Angelę czeka długa podróż...
Trzymajmy kciuki, aby zaowocowała w zwycięstwo z chorobą i życie bez bólu, który w ostatnich dniach tak bardzo dokucza naszej Bohaterce.

MECZ CHARYTATYWNY
Już w niedzielę na stadionie OSIR w Biłgoraju odbędzie się charytatywny mecz piłki nożnej pomiędzy księżmi diecezji zamojsko-lubaczowskiej a policjantami powiatu biłgorajskiego. Chcą pomóc Angelice Żelazko. Mecz charytatywny na rzecz chorej na raka nastolatce jest częścią festynu zorganizowanego na pożegnanie lata przez Ośrodek Sportu i Rekreacji. Podczas całego pikniku będą zbierane pieniądze na leczenie Angeliki. Wszystkich, którzy chcieliby jej pomóc gorąco zapraszamy.
Już 19 września - w niedzielę po południu na miejskim stadionie w Biłgoraju odbędzie się festyn na pożegnanie lata. Podczas pikniku zaplanowanych jest wiele atrakcji.  Zbierane będą również pieniądze na leczenie chorej na raka Angeliki Żelazko, córce jednego z policjantów. W pomoc włączyli się nie tylko mieszkańcy powiatu. O godzinie 16.00 rozpocznie się mecz piłki nożnej „Księża kontra Policjanci” zorganizowany przez policjantów powiatu biłgorajskiego, którzy chcą wesprzeć dziewczynę oraz jej rodziców w walce z chorobą.
 Leczenie Angeliki jest długotrwałe i kosztowne. Dla jej rodziców liczy się każda pomoc, zbierają złotówkę do złotówki by ratować córkę. Tylko pomoc osób trzecich pozwoli Angelice wrócić do zdrowia. W tym dniu każdy z nas może jej pomóc!
 Oprócz meczu odbędzie się również pokaz sprzętu policyjnego, pokaz ratownictwa drogowego przez biłgorajskich strażaków, pokaz tresury psa policyjnego, aukcje i loteria fantowa, wszystko dla Angeliki. Przewidziane są również występy młodych artystów z Młodzieżowego Domu Kultury, pokazy laserowe, zabawa taneczna i wesołe miasteczko.
Organizatorem całej imprezy jest Ośrodek Sportu i Rekreacji, Młodzieżowy Dom Kultury oraz Policja. Wszystkich mieszkańców gorąco zapraszamy!

http://www.kwp.lublin.pl/index.php?action=future&action_id=66

Z ostatniej chwili

U Angeli ból nadal jest bardzo silny. Po podaniu morfiny zasnęła po trzech nieprzespanych nocach. 
Podczas rozmowy z lekarzem prowadzącym ustalono, że jutro mają zrobić wyniki badań z krwi i zadecydują o ewentualnym podaniu płytek naszej Bohaterce, aby wzmocnić jej organizm przed wyjazdem.
Jutro też Angela wyjdzie do domu. Musi przygotować się do podróży.
Tata właśnie udał się do banku by dokonać przelewu pieniążków z uzyskanego kredytu na leczenie Angeli w Hamburgu. 



Ogromne podziękowania kierujemy w stronę lekarza prowadzącego i całego personelu szpitala, którzy pomagają Angeli przed wyjazdem do zagranicznej kliniki.  



A Was, wszystkie dobre Serca nadal prosimy o cenne złotóweczki i dziękujemy za każdą ofiarowaną pomoc.  


Przypominamy numer konta bankowego:

Wpłaty prosimy kierować na konto:

Fundacja Dorośli Dzieciom
ul. Staszica 10
27-200 Starachowice
KRS: 0000243743

Deutsche Bank S.A. o/Kielce
Nr. konta: 53 1910 1019 2402 7236 3121 0001
koniecznie z dopiskiem: "Darowizna dla Angeliki Żelazko"

Dla przelewów z zagranicy:
SWIFT: DEUTPLPK
koniecznie z dopiskiem: "Darowizna dla Angeliki Żelazko"

Wiadomości z Hamburga

Otrzymaliśmy wiadomość z Hamburga, w której określono kiedy Angela będzie mogła przylecieć do kliniki.
Termin to 20.09. Data ta może ulec zmianie, ponieważ klinika może przyśpieszyć przybycie naszej Bohaterki do siebie. 


Błagamy Was wszystkich o każdą cenną złotóweczkę jaką możecie ofiarować. 
Pomimo tego, że Angela znajdzie się w klinice przed uzbieraniem całej kwoty, to my i tak musimy ją uzbierać.
Jeśli podczas pobytu zabraknie pieniędzy, klinika może przerwać leczenie nie patrząc na stan w jakim dany pacjent się znajduje.
Wyjazd do kliniki jest na ten moment ostatnią szansą na ratunek życia Angeliki
Dlatego apelujemy o pomoc dziękujemy Wszystkim, którzy w tą pomoc się włączają. 

wtorek, 14 września 2010

Pogorszenie...

Kochani,
stan Angeli pogorszył się.
Nasza Bohaterka jest w szpitalu i walczy z ogromnym bólem, na który przestała działać już nawet morfina.
Angela od dzisiaj miała zacząć pisać na blogu, jednak w takiej sytuacji nie może tego robić.

 ***

Błagamy Was o pomoc. Angela jak najszybciej musi wyjechać do Hamburga na leczenie.
Niestety nie uzbieraliśmy jeszcze całej kwoty, potrzebnej na pokrycie wszystkich kosztów.
Tata dziewczyny otrzymał kredyt w wysokości 20tys złotych.
Rodzice wszystko co mogli już zrobili, jednak nadal brakuje 15 tys.
Tylko z Waszą pomocą może się udać uzbierać tą kwotę.
Dziękujemy za każdy grosz, za każdą złotóweczkę przekazaną na leczenie Angeliki.
Teraz czas i pieniądze są naszymi przeciwnikami.
Nie pozwólmy,aby pieniądze stały się barierą pomiędzy życiem a śmiercią.
Włączmy się w ratowanie naszej Bohaterki. Oprócz miłości i słów wsparcia Angela potrzebuje również pieniążków na leczenie.
Z góry dziękujemy Wam za każdą pomoc, za miłe słowa i ciepłe myśli

Pomóżcie wygrać walkę o ŻYCIE...

niedziela, 12 września 2010

Dwie skrajne informacje

Kochani ,dziękujemy za Wasze komentarze ,pełne wiary ,troski i chęci pomocy dla Andżeliki.
W jednym z nich Anonim zadał nurtujące również nas pytanie.
Szczerze, sami nie wiemy dlaczego po tak obiecujacych wynikach zmniejszania ognisk nowotworowych (informacja telefoniczna od lekarza prowadzącego) i słowach lekarza ,,bo chemia zaczeła działać"jak sie okazało za kilka dni leczenie zakończone zostało definitywnie ,bo ono nie przynosi skutków....rozpacz
....tyle nadziei dali tymi pierwszymi słowami prowadzący, po czym informacje kolejne rzuciły nas wszystkich na kolana
Odpowiedzi na to pytanie nie znamy ;nie wiemy dlaczego ze strony lekarzy popłynęły tak skrajne dwie informacje,na dzień dzisiejszy nie chcemy szukac odpowiedzi na nie :(
Obecnie na tę chwilę ważne jest to co przed nimi ;możliwość szybkiego wyjazdu ( czas nie jest tu sprzymierzeńcem ).
Oby lekarze z Hamburga znaleźli skuteczny sposób na tę podstępną chorobę,w co gorąco wszyscy wierzymy :)

piątek, 10 września 2010

Żyjemy wielka nadzieją

Kochani ,Angelika nadal w szpitalu.Czuje się w miarę dobrze choć wyniki krwi lekko odbiegaja od normy.
Te ostatnie dni są bardzo nieprzychylne ale dzięki Bogu w tej samej chwili zaczęły wychodzić zza tych czarnych chmur wielkie nadzieje .Tym światełkiem ,jasnym światełkiem w czarnym tunelu jej ostatnich 3 lat życia jest wyjazd do kliniki w Hamburgu ,gdzie lekarze z pełną świadomością podejmą się leczenia naszej Andżeliki.Podejmą się,jeszcze nie podjęli bo do realnego rozpoczęcia leczenia potrzebna bedzie niebagatelna kwota.Obecnie wycenione zostały konsultacje,któe mają trwać 2 tygodnie .Ale jak mozliwe byłoby odstąpienie od tej szansy.Barierą są pieniądze.Mimo wszystko całym sercem wierzymy,ze uda sie jakims sposobem uzbierac tę wysoką kwotę ...życie ludzkie jest bezcenne ,nie powinny ograniczać go liczby ,sumy ,paragrafy,status społeczny ,obywatelstwo ..a jednak ten świat jest tak skonstruowany i tak funkcjonuje :(
Prosimy wszystkich ludzi dobrej woli,którzy mogliby wesprzeć choćby jedną drogocenną złotówka pomożcie
Uniżenie błagamy Was o pomoc,liczy sie czas ....a on szybko ucieka i działa na niekorzyść tej dziewczynki .

Kwota,którą udało sie uzbierać na dzień dzisiejszy to suma 36.229 zł

.Dziękujemy z całego serca pani Magdalenie M. , redaktorce gazety ,,Dziennik Wschodni" za artykuły poswięcone naszej Andżelice
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100910/ZAMOSC/816893131

środa, 8 września 2010




Kochani


Mamy dobre i złe wieści.Choć tych złych miało już nie być niestety są.




Ale może zacznijmy od samopoczucia Angeliki.


Angelika została w szpitalu gdyż kilka dni gorączkowała.Okazało sie ,ze to stan zapalny spowodowany infekcją od wejścia centralnego.


Dziś odbyła się najtrudniejsza dla nich w życiu rozmowa z doktorem, który definitywnie powiedział, że w Lublinie leczenie zostało już zakończone.


Koniec,definitywny koniec nastąpił. Lekarze mimo szczerych chęci nie mogą zrobić już nic .




W piątek zaś przyszła informacja z Kliniki w Hamburgu.Lekarze po bardzo wnikliwym rozpatrzeniu przypadku choroby podejmą się leczenie .Dokumenty,które znajdują się poniżej są oryginalnymi tekstami w języku niemieckim .

Tłumaczenie dokumentów na język polski znajduje się w zakładce ,,jak pomóc"

Dziś Tata Angeliki odebrał je od tłumaczenia dlatego dopiero dziś jesteśmy w stanie dokładnie określić jaka jest zawartość tych bezcennych jak się okazało pism .
(Bardzo przepraszam .Mamy małe problemy ze wstawieniem oryginalnej dokumentacji na stronkę .Postaramy sie zrobić to jak najszybciej to będzie możliwe)




Wyjazd do kliniki jest na ten moment ostatnią szansą na ratunek życia Angeliki...Błagamy o pomoc: