Odwiedziło nas:

Liczniki internetowe

piątek, 31 grudnia 2010

31.12.2010r..

Witam was wszytkich Sylwstrowa pora.
Milimy cizkie chwile gdyz wyiki Angeli nie byly najlpsze. Tak jak Angela Wam
pisala walczylismy z wysokim CRP ktore juz spadlo z 24 na 18. Po pirwszej analizie tomografi komputeromwej doktor prowadzacy przekazal nam wiadomosci ze zmiany w plucach nie ustepuja, a to oznacza ze TA! chemioterapia nie dziala. Najpierw ogarnol nas smutek i strach ale juz po nastepnych przemysleniach doszlismy do wnosku, ze i tak jestesmy blizejwygranej nizprzed paroma miesiacami. bo jak pamietaie w Polsce da Angeli zamkniete byly wszystkie drzwi jednie proponowano nam domowe hospicium, ale moja corka sie nie poddaje i powiedziala ze "jak nie ta to nastepna". Mamy jeszcze tyle mozliwosci, Profesorowie z Hamburga juz w ponidzialek beda konsultowac sie z specyjalistami od CARCOMA. Profesor Siebert z organizacji KKI roniez przejzy okumentacje Angeli i zastanowi sie co dalej. Jezeli w Niemczech nie bedze mozliwosci leczenia bedziemy szukac poza Europa w Bostonie tam gdze nasza Paulina P. albo w Cinach tam gdzie zostala wyleczona Iza Sokolowska. Kochani uwiezcie nam, ze sie nie poddajemy z calych sil prosimy Was odalsza pomoc, to takie wazne czuc Wasza pzyjazn i serdecznosc. Z calego serca dzikuje Wam za to co robicie dla mojej cork. Dziekuje Krzysztofowi i Grazynce o pseldonimie Yoursoul, diekuje wszytkim tym bardzo bliskim jak i dalekim. Niestety musimy jeszcze tych kilka dni odczekac co dalej, ale z Wasza pomoca nie jest to takie odlegle, bo dzieki Wam jest to mozliwe ze Angela zyje a to sie przeciez tlko liczy. Zyczym Wam dobrej zabawy tanczcie za nas bo takie jest nasze zyczenie byscie byli szczesliwi. Prosze Was gdy wybije polnoc zyczcie nam by nastepna chemia zadzialala, tak by nastepne Sylwestra byly naprawde radosne. Przytulam Was i Szczesliwego Nowego Roku od ANDZI. Mama Andzi.

środa, 29 grudnia 2010

29.12.2010r...

Witajcie Moi Kochani...
Pewnie myslicie ze dzisiaj zaczelam chemie,alee niestety nie zaczelam poniewaz lekarz na wizycie powiedzial ze CRP jest bardzo wysokie bo az 24 i ze musza znalesc przyczyne zapalenia.Wczorajsze przeswietlenie wyszlo wporzatku,a jutro mam tomografie calego ciala wiiec trzymajcie kciuki zeby wszystko wyszlo ok.Dzisiaj mialam odwiedziny przyszla do mnie Paulina i czekam jeszcze na Pania Ele bo rowniez ma mnie oddwiedzic powinna tu byc lada moment.
Kochani dzisiaj mialam bardzo mily telefon zadzwonil do mnie Krzysztof z Norwegii bylam bardzo mile zaskoczona.
Sluchajcie napisze do was jutro co i jak.
Trzymajcie kciuki Pozdrawiam Wasza Andzia

wtorek, 28 grudnia 2010

28.12.2010r..

Witajcie Moi Kohani przyjaciele...
Dotarlam szczesliwie do HM.Dzis na wizycie lekarskiej okazalo sie ze,leukocyty sa wysokie i nie rozpoczelam dzis chemii,teraz musza wszystko sprawdzic dlaczego one tak urosly.Mialam robione przeswietlenie klatki piersiowej i mam nadzieje ze,wszystko jest wporzatku i jutro zaczne chemie.Modlimy sie z mama zeby wszystko bylo jak trzeba.Trzymajcie kciuki.Pozdrawiam z bialego HM.Wasza Andzia

niedziela, 26 grudnia 2010

26.12.2010r...

Witajcie moi kochani...
Dzisiaj w ostatnim dniu Swiąt dobiega końca mój pobyt w domu. Ten dzień spędzam na powolnym przygotowywaniu się do drogi czyli wyjazdu do Kliniki w Hamburgu na kolejną hemioterapię. Szkoda, że ten czas tak szybko biegnie, ale cóż nikt nie jest w stanie go zatrzymać, chociaż bardzo bym tego chciala. Wyjazd mam dzisiaj w nocy, bo w Klinice muszę być jutro wieczorem. Jeszcze dzisiaj będę miala gosci, odwiedzi mnie kuzynka z mężem. Moi drodzy chcialam raz jeszcze podziękować wszystkim za Swiąteczne życzenia. Proszę Was wszystkich o modlitwę i trzymanie kciuków abym przeszla tą kolejną chemioterapię jak najlepiej. Myslę, że po tej chemioterapii będę miala badania, ale o tym napiszę Wam już z Kliniki. Życzę wszystkim udanej zabawy sylwestrowej i szczęsliwego Nowego Roku. Pozdrawiam Was gorąco Wasza Andzia.

piątek, 24 grudnia 2010

24.12.2010r...

Witajcie Kochani...
Za chwilę z rodziną usiądę do Wigilijnego stolu aby podzielić się oplatkiem. Dla mnie jest to wyjątkowa chwila, którą spędzę w gronie rodziny, a nie w szpitalu dlatego jestem bardzo zadowolona z tego powodu. Nie mogę doczekać się potraw wigilijnych, a w szczególnoci barszczyku z uszkami, który uwielbiami. Lubię też smażonego karpia, ale nie bardzo mam cierpliwosc do wybierania osci. Kochani w tą cudowną wyjątkową noc Bożego Narodzenia życzę Wam jeszcze raz zdrowia, szczęscia i cieplej atmosfery w gronie rodziny i znajomych.
Pozdrawiam Was wszystkich jeszcze raz gorąco, Wasza Andzia.

czwartek, 23 grudnia 2010

23.12.2010r...

Mimo tej bardzo smutnej wiadomosci ze Macieja niema juz tutaj chcialam Wam serdecznie podziekowac za to ze pamietaliscie o Nim tak samo jak o mojej Angeli. Kartki dochodza do nas codziennie tak samo jak do naszego Macieja i jego eodziny.

Z Monika i rodzina Macka laczymy sia w bólu,mimo wszystko postaramy sie jakos pomagac bo najwazniejsze w zyciu jest byc poprostu czlowiekiem.

Do Pani Katarzyny jeszcze raz o kontakt w sprawie pani meza.Dla naszej córki pomagaly w szukaniu klinik zagranicznych osoby zalufane które wiedza jak i gdzie to zalatwic.Przyznam sie ze ja tego sama niebylabym w stanie przeprowadzic, gdyz walka o zycie mojej córki i strach który w nas byl nie pozwolil nam na logiczne dzialanie.Jednak prosze sie niebac i tak jak mój maz do pani napisal prosze zglosic sie do Basi a ona napewno pomoze w poszukiwaniach jakiejs drogi do klinik medycznych poza granicami kraju.
Przytulam Pania,przytulam Monike i jej najblirzszych, i Was wszystkich pomagajacych mojej córce. Mama Angeli.

środa, 22 grudnia 2010

22.12.2010r...


Sluchajcie dzisiaj sie dowiedzialam,ze Maciek zmarl.
Przytulam rodzine i lacze sie z nimi w zalu.

...Czasem odchodzą nasze anioły
I nagle w miejscu staje czas...
A z nimi cząstka nas odchodzi
I wielki smutek marszczy twarz....

22.12.2010r...


Witajcie Kochani...
Chcialam Was przeprosic ze wczoraj do Was nie napisalam,ale wrocilam z Lublina bardzo pozno poniewaz dostawalam dwa worki krwi chociaz badania mialam dobre tylko hemoglobina byla niska 7,6 no i CRP troszke wzroslo.Mam nadzieje ze mi wybaczycie.
Sluchajcie ale jak wczoraj wrocilam z lublina czekala na mnie bardzo mila niespodzianka ogromny kuferek z kosmetykami od Kasi J. z Grupy Life Of Hope Izy Sokolowskiej za co chcialam z calego serducha serdecznie podziekowac nie moge sie tym nawierzyc bo to wspanialy prezent.Kochani chcialabym wszystkim i kazdemu z osobna zyczyc Cieplych,pogodnych,zdrowych i wesolych Swiat Bozego Narodzenia i Szczesliwego Nowego Roku!Najlepze zyczenia Swiateczne skladam rowniez Fundacji Dorosli Dzieciom, Fundacjii Niemieckiej KKI,Kasi,Marcie,Izie Sokolowskiej,Basi Dabek,Panom Policjantom za limitowana serie baniek swiatecznych i wszystkim policjantom z calego kraju ,Wszystkim osobom ktore sa zwiazane z pomoca ''Ludzie Serca''Stowarzyszenie Podaruj Zycie,Fundacji Tysiac Labedzi,Pani Grazynie Fraczek,Pani Eli i jej rodzinie,Pani Fijalkowskiej i jej rodzinie, Paulinie z Hamburga,wszystkim ktorzy oddali i oddaja krew i tym ktorzy zostawiaja na moim blogu te wszystkie cieple komentarze,Dziennikarzom z TVN z Gazety Bilgorajskiej z telewizji Lubelskiej,Kazdemu z rodzicow chorych dzieci ktore umiescilo moj apel o pomoc na blogach,Moim kolezankom i kolegom,Panu Markowi Kurzynskiemu i wszstkim ludziom o Wielkich Sercach.

 O Akcji Bomb można poczytać: http://bilgoraj.naszemiasto.pl/artykul/703278,bilgoraj-policja-sprzedaje-bomby,id,t.html
Pozdrawiam Wszystkich Wasza Andzia

poniedziałek, 20 grudnia 2010

20.12.2010r...

Witajcie Moi Kochani...
Przepraszam ze wczoraj do Was nie napisalam,ale mialam bardzo mile odwiedziny,przyjechala do mnie moja bardzo dobra kolezanka Ola z ktora sie kiedys leczylam w Lublinie tyle ze ona chorowala na bialaczke,ale bardzo bardzo sie zrzylysmy chociaz moze miejsce naszego poznania nie bylo bardzo przyjemne bo byl to szpital,no i nareszcie wczoraj do mnie przyjechala bo to spotkanie bylo planowane od bardzo dlugiego czasu.
Wiec jak wiecie niedziele spedzilam bardzo owocnie i w miilym towarzystwie.
Jutro jade do Lublina na badania krwi mam nadzieje ze wyniki beda dobre i nie bedzie trzeba nic przetaczac no i oczywiscie jak przed kazdym wyjazdem do lublina na badania mam do was jedna wazna prosbe trzymajcie kciuki wiecie po co...
Niestety tromboza nie mija i noga jest bardzo spuchnieta,ale ja jak to ja jestem bardzo dobrej mysli i wiem ze to minie.
Bardzo bardzo serdecznie chcialam podziekowac Pani Fijałkowskiej i jej córce za oddanie dla mnie płytek krwi,ktore moga mi sie w kazdej chwili przydac,bardzo serdecznie Je pozdrawiam i jeszcze raz goraco dziekuje.
Kochani teraz juz uciekam poniewaz Moja kochana mamusia usmazyla mi pieroszków ruskich wiec jak sie domyslacie ide wcinac.
Pozdrawiam Was bardzo goraco dziekuje za Wasza wyrozumialosc i wszystkie komętarze.
Wasza Andzia!

sobota, 18 grudnia 2010

18.12.2010r.

Witajcie Kochanii...
Przepraszam ze wczoraj do Was nie napisalam ale,bylam strasznie zmeczona calym dniem poniewaz dwiedzila mnie przyjaciolka a,po jej wyjsciu odrazu polozylam sie spac i wstalam dopiero na kolacje.
Wczoraj ubieralam choinki w calym domu a mamy ich az,trzy u rodzicow w pokoju czyli w salonie jest najwieksza,u mojego brata jest srednia a, u mnie najmniejsza ja osobiscie uwielbiam choinki i jak juz one stoja w domu to czuc Magie Swiąt wiec u nas juz prawie Swieta!
Niestety od wczoraj troszke mi noga spuchla,ale to nic ja to rozchodze.
Dzisiejszy dzien caly przespalam poniewaz cala noc nie spalam wiec odsypialam w dzien.Jutro mam miedz gosci,maja mnie odwiezic kolezanki z tamtego dawnego leczenia wiec niedziela minie mi wesolo.
Jutro sie do Was odezwe dam znac jak minela wizyta.Pozdrawiam i dziekuje Wam za wasza wyrozumialosc.Do jutra Wasza Andzia!

czwartek, 16 grudnia 2010

16.12.2010r...

Witajcie Moi Kochani...
Na poczatku chcialam bardzo serdecznie podziekowac wszystkim Panom Policjantom z Tomaszowa Lubelskiego,Zamoscia i Bilgoraja za oddanie krwi dla mnie,Dziekuje Bardzo to dla mnie bardzo wazne.
Wczoraj bylam w Lublinie na badaniach morfologii i okazalo sie za badania poszly do gory czyli rosna same,a CRP spadlo z 7 na 4 wiec jest dobrze i jak narazie nie trzeba mi nic przetaczac.Teraz do Lublina jade we wtorek tez na morfologie.
Kochani apetyt nawet mi wraca,czuje sie dobrze.Jutro mam miedz odwiedziny przyjaciolek wiec czas spedze milo.
Dziekuje Wam wszystkim za komentarze i wyrozumialosc.Jutro sie do Was odezwe.Dobranoc!

wtorek, 14 grudnia 2010

Telefon od Angeliki w sprawie pomocy dla jej kolegii -Maćka





Oj ta nasza Angela, leżąc sobie w domku, z anemią i silną wolą walki wymyśliła coś pięknego,coś o co nas prosiła, byśmy Wam kochani to opisali i pomogli jej w realizacji tego wspaniałego czynu.
POSŁUCHAJCIE co nam podyktowała...

,, Leżąc tak sobie, przesuwają mi się różne myśli i sytuacje z życia.Takie chwile napełniają mnie różnymi uczuciami.Czasem to smutne, a czasem wesołe chwile, jednak jedno jest pewne takie chwile są bardzo potrzebne by zrozumieć sens życia.I tak kochani obojętnie jak ciężko, ucząc się od Was  tej wspaniałości jaką obdarowujecie moje serce,chcę to dalej przekazać.Uczyć tego,że zawsze trzeba iść drogą wiary i nadzieii...Na spocie reklamowym poznałam pewnego chłopaka.Jest chory i tak jak ja walczy o to swoje życie.I nie woem dlaczego, właśnie dziś pragnę mu podarować coś co mu sprawi radość i motywację do dalszej walki.Tym chłopakiem jest Maciek Mazur.Trochę głupio mi jest Was prosić o pomoc dla niego.Przwcież już tyle dla mnie zrobiliście???Jednak muszę spróbować bo jeśli o  to nie zapytam to??Chciałm WAS poprosić byśmy wszyscy wysłali Maćkowi kartki z życzeniami Swiątecznymi.Tak by mógł odczuć dobroć i bliskość naszych serc.Co Wy na to??? "

I tak porozmawialiśmy z siostrą Moniką - Maćka. ,,Naprawdę??? oj Maciek bardzo by się ucieszył z takiej namacalnej niespodzianki ...DZIĘKUJĘ...,,

Oto adres i link na jego stronki
Blog Macieja
www.maciejmazur.org
Strona Macieja na Naszej Klasie :
http://nk.pl/profile/32434757

MONIKA MANDELA(DLA MAĆKA)
UL.CZECHOWSKIEGO 7/17
27-600 SANDOMIERZ


Kochani,mamy jeszcze jeden dodatkowy pomysł...taka prośba od nas.KARTKI DO MAĆKA I DO ANGELI...ale byłaby radość...przyjaciele łączcie się...I tak jak pomagająca nazszej Angeli - Iza Sokołowska,która wyrwała się również śmierci, chcemy zakończyć jej słowami wpis...

,,W tym wszystkim, co My jako jednodniowi "Mikołajowie" możemy wnieść w życie tych młodych ludzi, którzy tylko czekają na ciepłe słowo, na gest, który pozwoli im dalej marzyć i wierzyć? Którzy tak jak My wszyscy potrzebują miłości, potrzebują zdrowia i siły? Czy dla Nich i dla Ich uśmiechu jesteśmy w stanie przyodziać "kostium" choć na 1 dzień?

A może nie potrzeba w ogóle Świąt, by zostać takim "Mikołajem"?

"Życie może być fenomenalne i powinno takie być" nawet dla tych, co uważają to za mało już możliwe. My jesteśmy w stanie tym pokierować, a to dość niesamowite, nieprawdaż?"

 Adres do naszej Angeliki

Angelika Żelazko
ul.Długa 70/5
23-400 Biłgoraj

Stan Zdrowia Angeli...

Kochani, bardzo Was przepraszamy w imieniu Angeli, że dziś musimy my napisać o naszej ślicznotce.Ona tak bardzo o Was myśli o swoich blogowych przyjacielach,którzy są dla niej jak potrzebny do oddychania tlen.To dzięki Wam nabiera Angelka siły do dalszej walki z ,,POTWOREM".
Co u niej ????
Angelika jest bardzo śpiąca.Po chemioterapii to normalność. Wczoraj dostała 2 woreczki krwi, gdyż załapała anemię.Teraz nasza dziewczynka potrzebuje pomocy, tak by wzmocnić jej organizm.


dla Angeli pilnie potrzebne są płytki krwi z odpowiednia dla Niej grupą 0RH+
PŁYTKI MUSZĄ BYĆ ODDANE TYLKO I WYłĄCZNIE W SZPITALU
Szpitala Dziecięcego w Lublinie do Banku Krwi na ul. Chodźki 2.
KREW MOŻE BYĆ ODDANA W KAŻDEJ MIEJSCOWOŚCI  W POLSCE I ZAŚWIADCZENIE PRZESŁAĆ NA PODANY ADRES SZPITALA Z ZAZNACZENIEM DLA ANGELIKI ŻELAZKO


PŁYTKI KRWI MUSZĄ BYĆ ODDANE KONIECZNIE RANO I NA CZCZO!!


Mimo,że Angelika nie jest w stanie sama do Was napisać prosiła nas o przekazanie Wam ciepłych uścisków i  zapewnia Was,że już wkrótce do Was napisze.
Mówi ,, taki stan jaki teraz przechodzę jest mi i tym, którzy przechodzili przez chemioterapię  znany.Zmęczenie, senność, anemia to oznaka po...ale zapewniam Was, że gdy uzyskam trochę tej waszej krwi będzie nas łączyła już nie tylko przyjazń ale również wspólność.To takie miłe uczucie wiedzieć,że mam WAS...DZIĘKUJĘ...
Andzia"

niedziela, 12 grudnia 2010

12.12.2010r...

Witajcie...
Dzisiaj u mnie nic sie nie dzialo caly dzien spalam...bo ja poprostu uwielbiam to robic.
Czuje sie dobrze,tylko jeszcze ta tromboza sie utrzymuje,ale mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie coraz lepiej.
Teraz odwiedzila mnie przyjaciolka wiec troszke plotkujemy.Dzisiaj musze sie wczesnie polozyc spac poniewaz jutro musze wczesnie wstac bo jade do Lublina pamietajcie o trzymaniu kciukow zeby badania byly w miare dobre.Jutro jak trylko bede cos wiedziala i wroce w miare wczesnie to sie do was odezwe i napisze co i jak.Pozdrawiam Was goraco Buziaczki.Pa

sobota, 11 grudnia 2010

11.12.2010r...

Witajcie Moi Kochani...
Juz jestem w domciu...nareszcie i bardzo sie z tego powodu ciesze.
Przepraszam Was bardzo ze wczoraj nic nie napisalam ale caly dzien odpoczywalam poniewaz wrocilam z czwartku na piatek w nocy wiec sami rozumiecie ze musialam odpoczac bo moi rodzice choc zdrowi byli wczoraj caly dzien zmeczeni to co powiedziec ja chora poprostu caly dzien przespalam.Niestety caly czas mam ta tromboze,ale mimo wszystko czuje sie dobrze tylko troszke nie mam apetytu,ale staram sie jesc i obiecuje ze jak tylko bede mogla to bede jesc.Dzisiaj caly dzien lezalam i dalej odpoczywalam.W poniedzialek jade do lublina na kontrolna morfologie i mam nadzieje ze wyniki beda na tyle dobre ze nie bede musiala zostac wiec prosze Was trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo ok.
Kochani napisze do Was jutro i mam nadzieje ze bede mogla Wam powiedziec ze duzo zjadlam.
Dziekuje Wam bardzo za Wasza wyrozumialosc i Wasze wsparcie ktore dostaje od Was codziennie bardzo goraco Wam za to dziekuje.
Pozdrawiam do jutra Wasza Andzia!

czwartek, 9 grudnia 2010

WYJAZD DO DOMKU...9.12.10

Nasza Angelika pożegnała się już z DOBRYMI ANIOŁAMI z Niemiec.Otoczona miłością i ciepłem osób pomagających, z wiarą i nadzieją wyruszyła do domku na Bożonarodzeniowe Święta.Wczoraj dostała jeszcze krew i antybiotyki,które musi brać dla własnego bezpieczeństwa.Stan Angeli jest stabilny.Węzły chłonne nie są powiększone, żadnych szmerów, żadnych niedowytrzymania bóli.Zalecone są dalsze 2 x w tzgodniu kontrole krwi i w razie gorączki lub gdy Hb spadnie poniżej 8,0 g/dl lub Trombozyten poniżej 20/nl należy nawiązać kontakt z lekarzami.Nadal walka z Trombozą.Zaplanowany powrót do kliniki 27.12.10
Przesyłamy serdeczne uściski od naszej bohaterki i jej Rodziców.

Miłej, bezpiecznej podróży

środa, 8 grudnia 2010

Od ANGELIKI



Kochani na prośbę Angeliki kilka zdjeć dla WAS...

ps. Dziękujemy dla Pani R.Steffens za pomoc dla Angeli i Pani Eli za mikołajkową czapę...i Wam wszystkim tym dalekim  i bliskim z całego serca DZIĘKUJEMY

Basia,Marta,Kasia

wtorek, 7 grudnia 2010

07.12.2010r...

Nasza Angelika nadal wymiottuje i rowniez dzisiaj nie jest w stanie do Was napisac.Jestem przy niej i czowam nad moja corka tak by nabrala sil na powrut do domu.Dzis P.Profesor przesunol wyjazd ze srody na czwartek gdyz podwyszylo sie CRP,zostanie podany inny antybiotyk.Podwojne badanie moczu nie wykazalo bakterii.Mimo wszystko jeszcze jutro zostanie pobrana krew.Wiem jak bardzo wam zalezy by pomuc mojemu dziecku uwiezcie mi ze Angela to wszystko odczuwa ze jestescie z nia.W te dni kiedy brala chemie nie byly dla niej latwe miala problemy z koncentracja,koordynacja,byla bardzo spiaca i zmeczona.Mimo wszystko byly momenty ze na chwile sie prrzebudzala i grzecznie robila co mamusia i lekarze karza.Wczoraj byla na tyle silniejsza ze mogla do was napisac,a za wspanialy komplement dla P.Profesora zotala ucalowana po rekach.Oczywiscie wele osob ktore mieszkaja w Niemczech odwiedzaja nas tutaj.Tak jak i Wy piszacy na blogu tak jak i wy myslacy o Nas wszyscy macie ten sam cel razem i wspolnie pomuc Angelice w tej ciezkiej walce z choroba.Tak jak wam juz pisalismy Angela miala przemila wizyte odwiedzila ja wizazystka telewizyjna R.Steffens musielibyscie zobaczyc jakie Angela zrobila oczy gdy P.Renata sprzetem wkroczyla w fartuchu szpitalnym do naszego pokoju.I zaczela sie zabawa P.Ela bawila sie w tlumacza ja za modelke a moja corcia dostala szybki kurs makijazu od najlepszej specjalistki w Niemczech.Korektora tutaj korektora tam czas uplywal,a Angela nie miala dosyc.Nastepny dzien,byl pierwszym dniem chemii.I tak jak juz wiecie oslabila ja bardzo.Na wizyty lekarskie i posilki wybudzalam ja ze snu,a gdy tylko zasypiala patrzylam na nia z miloscia i prosilam Boga zeby mi jej nie zabral,ale nasza dziewczzynka jest silna,wykorzystuje kazda motywacje kazde cieplo i wiare ktora jej niesiemy.Przyjezdzali do nas goscie.P.Ela ktora dba o apeetyt Angeli Paulina ktorra popraawia chumor Angeli i odwiedzila nas wczoraj organizacja KKI ktora juz raz podarowala na leczenie Angeli 21tys.euro,a wczoraj spelnili marzenie mojej corki.Dostala zestaw do pielegnacjii paznokci,ktory bedzie jej potrzebny do realizacjii przysszlego jej zawodu.Angelika mimo ze, oslabiona gdy zobaczyla gosci przywitala ich szerokim usmmiechem oczywiscie byla to niespodzianka,gdy zobaczyla swoj prezent poprostu sie poplakala.Byly to lzy szczescia bo przeciez to bylo niemozliwe ze obcy ludzie umozliwiaja jej kolejna terapie i dostaje prezenty cieple slowa i motywacje do walki.Po wszystkim zapytalam Angele czy spodziewala sie takieej pomocy a ona odpowiedziala ze nie.Mamo jestem taka szczessliwa ze mam tyle wsparcia to chyba dobre Anioly zeeslaly mi tyle ludzi.Obojjetnie skad sie pochodzi nauczylam sie jednego jezeli sie jest naprawde w potrzebie niewazny jest kolor skory,niewazna wymowa wazne jest checi pomocy ktora przychodzi z calego serca.Czy to ludzie w Polsce czy to ludzie w Niemczech czy np.Krzysztof z Norwegii wszyscy dazycie ku jednemu celu pomoc mi bym mogla tak naprawde zyc.Z calego serca dziekujemy wszystkim ludziom za wsparcie jakie udzielacie naszej corce.Nie mamy mozliwosci podziekowacc kazdemu z osobna,ale przekazujemy wam e to dzieki wam walka o zycie i zdrowie Angeli jest mozliwa.Dzis jeszcze Angela musi dostac krew,dlatego,jutro czekaja ja ostatnie badania i jesli P.Proofesor pozwoli to w czwartek ruszamy na swieta do domu.Planowany powrot odrazu po swietach i wtedy odbedzie sie jeden z wazniejszych etapow leczenia to znaczy badanie PET ktore pokaze nam czy guzy pokazuja jakakolwiek reakcje.Kochani wlasnie weszla siostra z kolacja.Zegnam sie z wami cieplutko bbo teraz musze zajjac sie moja corcia.Dobranoc.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

06.12.2010r.

Witajcie moi kochani przyjaciele. Czuje sie dobrze ale jestem jeszcze slaba.Pocieszajaca jest ta wiadomosc ze we srode wracam do domu poniewaz dzisiaj profesor na wizycie potwirdzil ta wiadimosc to jestem spokojniejsza.Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie nie obiecuje ze napisze jutro poniewaz komputer mi szwankuje.Wasza Andzia!

sobota, 4 grudnia 2010

04.12.2010r

Witajcie juz jestm po chemii moje samopoczucie dzis jest lepsze. Dzisiejsza wizytza lekarska byla krotka ale dlanich wystarczylo to ze po pierwszej kroplowce chemii czuje sie dobrze .Chcialam wam opowiedziec o milym przezyciu,kolega mojego taty,ktory jest taksowkarzem przygotowal dla nas niespodzianke nazbieral na moja podroz do Hamburga i osobiscie mnie i moich rodzicow za te some zawiozl do Hamburga. Czulam sie bardzo bespiecznie i pewnie po mimo ze tyle godzin przebywalismy na zimowej drodze, niewiem kto te poenizki podarowal ale taty kolega ma liste tych ludzi dla ktorych osobicie z calego serca dziekuje. Mialam wspanialych gosci moja kochana Pani Ela ktora tym razem bawila sie za tlumacza. KKI razm z Iza Sokolowka i jej gupa LIGHTOFHOPE. i Basia, Kasia, Marta zorganizwaly mi cudowne spotkanie zwizazystka telewizyjna Pania Renata Steffens. Bylo cudownie ale o tym apisze wam jutro. Pozdrwiam Was z zasniezoneg Hamburga wasza Andzia.

piątek, 3 grudnia 2010

03.12.2010r...

Witam Was sedecznie z zasnierzonego Hambuga. Dzis ja mama Angeliki pelnie za nia funkcja opowiadani co unas. Po tak dlugiej podrozy odpoczywmy nadal, na dodatek Angelika przyjmuje pierwsza z nastepnjej serii chemie. Dzis mecza ja wymioty i dlatego nie moze do was napisc. Po ogulnej wizycie doktor Ana stan Angliki byl na tyle zadowalajacy ze zdecydowano sie na podanie tej chemii ,chociz troche zredukoanej. Bardzo nas to cieszy ze to juz sie dzis zaczelo gdyz Angela z nieicierpliwocia niemoze sie doczekac na pokonanie tego POTWORA.Wczoraj Angelika miala codowna niespodzianke,ale o tym chce wam napisac sama.Moj maz zaraz bedzie dojezdzal do Bilgoraja mimo ze podroz trwala 26godzin po drodze rozsylal wam promyczki z naszych serc.Kochani Angelika przytula was serdecznie i prosi o kibicowanie w walce z jej choroba.Do nastepnego napisania Angelika i mama.

czwartek, 2 grudnia 2010

02.12.2010r...

Moi Kochani. Dotarlm szczesliwie po 20 godzinach do Hamburga, i uwierzcie mi ledwo zyje. Po badaniu doktor poiedzila ze jestm dobrej formie. Teraz musze sie polozyc bo oczy same mi sie zamykaja. Pozdraiam cieplutko wszystkich. PA,PA. Andzia.

środa, 1 grudnia 2010

01.12.2010r-wyjazd do Hamburga...

Witajcie Kochani...
Dzisiejszy dzien minol mi bardzo szybko czuje sie dobrze,ale bolal mnie brzuch i strasznie kreci mnie po nogach na zmiane pogody.Powoli zbieram sie do wyjazdu jestem juz spakowana jeszcze tylko cos przekasze i bedziemy wyjezdzac bo dluga droga przedemna. Jak dojade do Hamburga to sie odezwe.Trzymajcie kciuki aby droga nie byla ciezka.Wasza Andzia!