Odwiedziło nas:

Liczniki internetowe

poniedziałek, 28 lutego 2011

Wiadomość od Rodziców

Jesteśmy po rozmowie telefonicznej z rodzicami Angeliki. Zostałam poproszona o wpis i już przekazuję wszystkie informacje.
Rodzice Angeli nie mają dostępu do internetu, dlatego bardzo prosimy o cierpliwość i uszanowanie informacji jakie przekazujemy.
Rodzice są w trakcie kompletowania wszystkich dokumentów, co wymaga czasu. Rozliczenie szczegółowe na pewno się tutaj pojawi, kiedy tylko Rodzice, będą posiadać wszystkie skompletowane dokumenty.


Przekazujemy również pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających bloga od Rodziców naszej Bohaterki i dołączamy się do nich.

22 komentarze:

  1. i co z tym rozliczeniem? Dni mijają...

    OdpowiedzUsuń
  2. czekamy na rozliczenie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezeli ci wszyscy ANONOMOWI przekazali pieniazki na Andzie,to barzo WAS prosze,nie pomagajcie juz nigdy NIKOMU,jestescie okropni.Nie pozdrawiam.Bilgorajanka Basia i Karol.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również czekam na rozliczenie, jestem w szoku że tyle to trwa. I coraz częściej do głowy mi przychodzą różne dziwne myśli. I wcale nie jestem okropna tylko czekam na informację, któremu dzieciątku być może moje pieniążki pomogą. Chcę wiedzieć jaki jest los tych funduszy i jak widzę nie jestem jedyna.

    Pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  5. przekazali i dlatego chcą wiedzieć co stało się z pieniędzmi, które przekazaliśmy na leczenie Angeliki, a których Ona niestety nie zdążyła wykorzystać..sporo było tych pieniędzy a dzieci czekających na pomoc jest bardzo dużo, każdy ma prawo do życia. W samym tylko Biłgoraju takich chorych dzieci jest co najmniej kilkoro

    OdpowiedzUsuń
  6. Może ja się nie znam na tym zbyt dobrze, ale z tego co wiem to pieniędzy przekazywanych przez darczyńców na konta fundacyjne nie można sobie tak po prostu wypłacić i już, więc nie posądzałabym rodziców Angeliki o nieuczciwość.

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja jestem ciekawa, jak się będą czuć Ci wszyscy anonimowi, jak się okaże, że trzeba będzie jeszcze dozbierać pieniążków, żeby te wszystkie koszty pokryć... Iza z Krosna
    ps. nie znałam Angeli, nie znam również jej Rodziców i nawet wyobrazić sobie nie umiem, co w tej chwili czują....
    WSTYD mi za Was!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi tez wstyd za tych wszystkich ktorzy posadzaja rodzicow Angeli o nieuczciwosc!Ludzie co sie z wami dzieje?

    OdpowiedzUsuń
  9. A mi nie wstyd :)
    Pozdrawiam i czekam na odezwę od rodziców, mam nadzieję, że tym razem z rozliczeniem.

    OdpowiedzUsuń
  10. A mnie to rozliczenie nie obchodzi.Wy wszyscy ktorzy tak krzyczycie ;Jestem pewna ,ze nie przekazaliscie ani zlotowki!Ludzie o dobrych i szlachetnych sercach tak nie postepuja.!Rodzicom Angeliki zycze spokoju i ukojenia w obolalych sercach.Ania

    OdpowiedzUsuń
  11. szok!jestem zdumiona tym jak czekacie na rozliczenie.ja rowniez uwazam,ze krzycza ci ktorzy nic nie dali,a Angelika patrzy na to z nieba i napewno jest Jej przykro

    OdpowiedzUsuń
  12. marta z Bełchatowa19 marca 2011 23:07

    Wstydu nie macie za grosz piszę do tych co tak żądają rozliczenia.Po co pomagaliście Angelice?? Nie potraficie zrozumieć co jej rodzice teraz przeżywają?? Stracili córkę.Walczyli o jej życie.Teraz ich dziecka nie ma:[

    OdpowiedzUsuń
  13. czy to az tak wazne jest to rozliczenie???????????po co to Wam??????????dajcie ludziom spokój,Oni stracili dziecko,niech do Was dojdzie w końcu,czy te pieniądze są tak wazne,ja myśle,że nie,życie i dusza jest wazniejsza,a każdy ma sumienie i postępuje według własnego sumienia,także Ci ludzie na pewno zwrócą te zasrane pieniądze,nie piście głupot tylko czekajcie spokojnie na finał,a póżniej napiszcie chociaż PRZEPRASZMY WAS RODZICE ANGELIKI,bo jeżeli stać Was na takie wpisy,to tym bardziej powinno Was stać na Przepraszam,wstyd

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam rodziców, których dzieci odeszły i rozliczyli się od razu, jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się patrzeć na to, że tutaj trwa to tak długo, coś jest nie tak, tyle ode mnie. Może i pieniądze nie są tak ważne, ale czy nieważne są dzieci, które na nie czekają? Zastanówcie się nad tym, że dla nich czas jest na wagę życia, a tutaj tego czasu minęło bardzo dużo

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja znam rodzicow ktorych dzieci odeszly i tez wcale nie rozliczyli sie od razu.Takie procedury tez moga trwac dlugo!I prosze wiecej nie obrazac rodzicow Angeli bo tak strasznie przykro tego sluchac.A Oni to juz nie wyobrazam sobie co moga czuc.Zamilczcie i spokojnie czekajcie!Ania

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam nie pisać,ale napiszę.
    Również straciłam dziecko.Nie udało się uratować życia mojemu Słoneczku,niestety.Zostało bardzo dużo pieniędzy.Bardzo.Bez zastanowienia przekazałam je następnemu.Tyle,że wybór zostawiłam fundacji.Nie miałam serca wybierać dziecka,bo jest ich zbyt dużo.Zbyt dużo dzieci czeka na te cholerne pieniądze,które decydują o ich życiu.
    Dla niezorientowanych w temacie:większość fundacji przekazuje na konto prywatne bądź bezpośrednio na konto kliniki ,gdzie leczone jest dziecko,wszystkie wpłaty od darczyńców,jeśli dziecko jest leczone za granicą.Tak jest i nie wykłucajcie się,że nie.Fundacja ,do której należała Angelika również.
    Nie wyobrażam sobie bym mogła zostawić sobie jakieś pieniądze ,które miały swój cel.Cel ratowania życia.Jeśli nie pomogły nam,to może pomogą innemu.Też miałam świat zawalony na głowę.Straciliśmy jedno,jedyne dziecko,a nie mam już nawet szansy na następne.Mimo to chciałam jak najszybciej zamknąć za sobą ten rozdział.To co było w klinice zostało zwrócone do fundacji,to co miałam przelane na konto prywatne,również,to co było jeszcze w fundacji też tam zostało.Nie wiem czy nie popełniłam błędu nie podając konkretnego dziecka tylko decyzję zostawiłam fundacji.Nie wiem czy zostały wykorzystane w celu jakim były zbierane.Nie dowiadywałam się już o to.Myślę,że skoro miały być przekazane dla najbardziej potrzebującego podopiecznego,to tak zostało zrobione.Zostałam ze stertą faktur,ale co z tego.Co mi po tych zwróconych pieniądzach?No co?????????Radziliśmy sobie i dalej radzimy,pomimo długów zaciągniętych dla ratowania życia naszego Słoneczka.
    Normalną reakcją jest dopytywanie się o pozostałe pieniądze,bo tak było podane w jednym z wcześniejszych wpisów,że zostaną przekazane dalej.W takiej samej sytuacji byłam ja i jest każdy inny rodzic,korzystający z takiej formy pomocy.Wcale mnie to nie bolało,że ktoś pytał co dalej.Takie prawo mają darczyńcy,a my jako rodzice mamy taki obowiązek.
    Nie dziwcie się więc,nie oceniajcie,tylko poczekajcie.Długo to trwa,to fakt,dlatego najlepiej takie sprawy załatwiać od ręki,na bieżąco,by jak najszybciej mieć to za sobą i by nie rozdrapywać tak ciężko gojących sie ran.
    Pozdrawiam,Alina od dwóch lat pogrążona w żałobie i bólu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Andzelo tak bardzo mi Ciebie brakuje...brak wpisow,brak nowych fotek....to takie smutne:(

    OdpowiedzUsuń
  18. Marika z Deutschland26 marca 2011 23:23

    Urzadziliscie sobie jarmark z bloga Angeliki, jestem pewna ze Ci wszyscy co tak bardzo tutaj skacza o rozliczenie nawet 1 grosza nie dali tylko szukaja sensacji.Tacy odwazni a ´nie potrafia sie podpisac tylko anonimowo pisza .Tak to jest jasne ze setki dzieci czeka na pieniazki ale trzeba tez zrozumiec tych biednych rodzicow ktorzy stracili swoje dziecko .Jak mozna byc takim podlym czlowiekiem , hamstwa nie brakuje . A na koniec powiem ze uwazam ze zeby zamknac wszystkim buzie, komentarze powinny byc nadal zablokowane i bedzie spokoj.Chetnie dam na msze za tych wszystkich ktorzy sie nudza i bzdury wypisuja .....

    OdpowiedzUsuń
  19. Mijają i nic. Rozumien ich, cierpią, ale ludzie chcą wiedziec.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dokładnie, ja już tutaj nic nie pisałam, ale trzeba będzie coś z tym zrobić, jeśli za niedługo się nie pojawi, bo już teraz nie uwierzę w nic.

    OdpowiedzUsuń
  21. witam, rozumiem ze rodzice Anegliki sa w załobie, ale jak oni kiedys oczekiwali szybkiej bezinteresowanej pomocy dla swoje córki tak teraz logicznym jest ze wszyscy darczyncy chcą wiedziec co sie stało z pozostałymi środkami, jest tyle potrzebujacych dzieci którym mozna te środki dalej przekazac. nie wierze ze rozliczenie tak długo trwa. czuje sie zlekceważona przez rodziców angeliki... czekam na rozliczenie

    OdpowiedzUsuń
  22. Koniec czerwca i nic. Rozliczenia jak nie było tak nie ma. A Michałek Romaniuk czeka. Tylko na co ? Na zlitowanie ludzi bez serca którzy przywłaszczyli sobie pieniądze darczyńców. Wstyd i hańba za was- Beato i Marku Żelazko z Biłgoraja.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.