Odwiedziło nas:

Liczniki internetowe

poniedziałek, 6 grudnia 2010

06.12.2010r.

Witajcie moi kochani przyjaciele. Czuje sie dobrze ale jestem jeszcze slaba.Pocieszajaca jest ta wiadomosc ze we srode wracam do domu poniewaz dzisiaj profesor na wizycie potwirdzil ta wiadimosc to jestem spokojniejsza.Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie nie obiecuje ze napisze jutro poniewaz komputer mi szwankuje.Wasza Andzia!

14 komentarzy:

  1. Czesc Andzia !
    Naaaareszcie jakas wiadomosc .
    Napisz prosze Rybko - jak juz sie uporasz z kompem - cos wiecej : jak wyglada sytuacja , ile jeszcze chemii przed Toba , czy Cie cos boli , czy bierzesz morfine , czy opuchlizna na nozce powoli znika , czy ladnie jesz itp.
    pozdrawiam serdecznie






    .

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak. Nie chcę nikogo obrażać, ale czuję po przeczytaniu tego wpisu jakbyście mieli nas w nosie.
    Wpisy są bardzo niedokładne, jestem bardzo zszokowany i jest mi przykro bo bardzo czekam na każe wieści.
    Przepraszam jeśli kogoś uraziłem ale po prostu wyraziłem swoje zdanie.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Angeliko! Niebierz sobie do serca komentarzy tego anonimowego "madrali"i krytyka.Niema on pojecia o Bolu,zmeczeniu i walce z przeciwnosciami losu.Jestesmy z Toba calym sercem imodlimy sie o Twoje zdrowko. Pisz kiedy Masz sily i ochote.Cieszymy sie z kazdego zdania ktore napiszesz lecz najwazniejsza Jestes Ty i Twoje samopoczucie. Pozdrawiamy Ciebie i Twoja Mame , Bilgorajanka Basia i Karol.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj kochana, wspaniałe wieści, fajnie, ze już za 2 dni do domku:-))Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  5. Andzeliko kochana pisz co u ciebie
    Wszyscy jestesmy bardzo ciekawi jak wygląda i będzie wyglądać twój cykl leczenia
    No i bardzo się cieszę że jedziesz w Środę do Polski do ukochanego DOMU
    pamiętaj zbieraj siły :)

    OdpowiedzUsuń
  6. witajcie;) chciałam powiedziec ze ostatnio widziałam sie z Angela...:) starsznie sie zmieniła od naszego ostatnigo spotkania, przedewszystkim schudła. Co prwada nasze spotkanie nie trwało długo poniewaz była osłabiona ale zawsze to coś. Bardzo wazne jest dla niej Wasze wsparcie pod kazdym wzgledem. Jestem pewna ze jakby Angela tylko była w stanie to napisałaby cos wiecej:) wiec bądzcie cierpliwi...
    Koleżanka-Olga

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie potrafię zrozumieć jednego wpisu do postu Naszej Angeli. Nie potrzebny On jest, ponieważ najważniejsze jest zdrowie Angeliki, a nie to czy do Nas napisze czy też nie. Oczywiście cieszy mnie jej każdy wpis na Blogu, bo czekam na wiadomości od niej ale nie możemy od niej wymagać długich wpisów, ponieważ widać wyraźnie, że Angela jest osłabiona. Nie wiem dlaczego niektórzy nie potrafią zrozumieć pewnych spraw. Ja jestem z Niej dumna, z jej siły i walki. Dziękuję Ci za każdy nawet ten mały wpis na Blogu. Widać, że o Nas pamiętasz... jesteś wspaniała !! mogłabym Ci to powtarzać za każdym razem, bo to co robisz jest wyjątkowe. Żałuję, że nie mogę poznać Cię osobiście ale wiedz, że każdego dnia o Tobie myślę... moja rówieśniczko !

    OdpowiedzUsuń
  8. tez to zauwazylam jak sa potrzebne pieniadze sa wpisy ale tak to jest wszystko zawsze krotko albo wcale jak byla potrzebna krew to bylo tez duzo napisane teraz sa jeszcze pieniadze to nie trzeba pisac

    OdpowiedzUsuń
  9. Najpierw kilka slow do niezadowolonych "przyjaciol". Otoz ja odwiedzilam Angelike w szpitalu w Hamburgu podczas brania chemi i musze wam powiedziec ze jechalam do Andzeliku w bardzo trudnych warunkach 2 godziny, Angelika spala caly czas poniewaz byla bardzo slaba czasami zamienila tylko 2 slowa a czasami. Piszac te niesmaczne komentarze chyba nie zdajeie sobie sprawy jaka ona jest slaba. 20 godzin jazdy do Hamburga i na drugi dzien chemia a wy wymagacie od niej dlugich i czestych wypowiedzi. Jezeli chcecie byc z Angelika to pomagajcie jej obojetnie w jaki sposob ale bez zobowiazan. Anglika ma tylko walczyc tak dzielnie jak do tej pory a nie myslec o nas jezeli tego nie rozumiecie to przestancie pisac te niemile wypowiedzi.
    Angelko teraz do ciebie kochana trzymaj sie cieplutko i zajadaj abys nabierala sily abysmy mogly przy nastepnym spotkaniu troszke dluzej porozmawiac ze soba.
    Jestesmy z Toba Buziaczki.
    Ela z Ratzeburga

    OdpowiedzUsuń
  10. Angeliko, wierzę, że wszystko dobrze się skończy i że będziesz jeszcze długo cieszyć się życiem.
    Odpoczywaj, nabieraj sił, obojętnie, czy dodajesz wpisy, czy nie, wiedz, że zawsze jesteśmy z Tobą.
    Widziałam Ciebie w telewizji, tak ciepło zrobiło mi się na sercu.
    Kochanie, jestem z Tobą całym sercem, myślami i modlitwa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochani, nie kazdy wie,co to jest chemioterapia - to nie sa lekarstwa w potocznym slowa tego znaczeniu ale silne srodki,ktore maja za zadanie niszczyc !! komorki nowotworowe.
    Niestety skutkiem ubocznym jest niszczenie tez komorek potrzebnych do zycia i to glownie chodzi o krew.
    Po takiej terapi pacjent jest oslabiony,blady i podatny na wszelkie infekcje.
    Przez prawie dwa tygodnie mecza go mdlosci i wymioty.
    Dobrze jak moze troche spac.
    Andzia piszac te wiadomosci siedzi na lozku szpitalnym a mama podpiera ja by mogla na ekranie ( bo ma tylko taka tastature) wystukac pare zdan. Ta tastatura sie zacina i nie wyskakuja literki i czasami caly wpis niknie.
    Prosze, sprobujcie sobie to wyobrazic !!
    Jezeli ktos nie widzial takiej codziennosci na oddziale onkologicznym,to niech sie wybierze i odwiedzi chorych. Teraz w okresie Adwentu dobra okazja do niesienia innym wiary, nadziei i milosci.
    Wszystkim piszacym sle ta droga zyczenia spokojnego Adwenty pelnego WIARY, NADZIEI I MILOSCI.
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  12. Widząc wypowiedzi co niektórych osób aż niesmacznie mi się robi
    Pomagajcie bez ZOBOWIĄZAŃ !!!!!!!!!!!!
    Jeśli wymagasz czegoś za to że wspierasz drugą osobę i chwalisz się w koło jaki ty jesteś dobry a wypisujesz takie rzeczy to zastanów się w głębi serca co to znaczy Bezinteresowna POMOC !!!!!!!!!!
    Kochana trzymaj się
    Jesteś dzielna i masz wielkie serduszko i jakąś moc oczarowywania i zjednania sobie ludzi
    Jednym słowem jesteś WIELKA !!
    Gdybym nie mieszkał tak daleko to odwiedził bym ciebie i z miłą chęcią poznał
    Mam nadzieje że kiedyś do tego dojdzie

    POZDRAWIAM :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej Andziu !
    Uwielbiam Cie czy piszesz , czy nie - to nie jest oczywiscie teraz najwazniesze .
    I jest mi tak przykro , ze pewnie czytasz te nieliczne ale niesympatyczne wpisy .
    Szkoda slow . Badz ponad to Kruszynko .
    Pozdrawiam bardzo , bardzo cieplo

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnie dwa dni odwiedzilam angele w szpitalu i widze ze niektorzy nie zdaja sobie sprawy co ona caly czas przezywa. uwazam to za beszczelnosc tak napisac... Nie majac wogule pojecia co angelika musi dzien w dzien przezywac! Zostawcie swoje komentarze przy sobie w takich wypadkach. Wy nawet nie wiecie jak ona sie dzisiaj czula jak przeczytala wasze komentarze!!!

    Angela! Mam nadzieje ze wam sie uda w czwartek wyjechac do polski!! I sluchaj sie mamusi bo ona ci zyczy tylko dobrze!!! I zjedz dla niej i przedewszystkim dla SIEBIE chociaz ta jedna kramke chleba!!! Do milego zobaczenia kochana!!Zostaniemy w kontakcie!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.